poród rodzinny za i przeciw

Problemy hormonalne kobiet. Lek. Magdalena Pikul. 82 poziom zaufania. Witam. Takie skierowanie wypisuje specjalista endokrynolog. redakcja abczdrowie Odpowiedź udzielona automatycznie. Nasi lekarze odpowiedzieli już na kilka podobnych pytań innych użytkowników. Poniżej znajdziesz do nich odnośniki:
Zgodę na poród rodzinny może wydać dyrektor szpitala z ordynatorem. w opinii konsultantów krajowych w dziedzinie położnictwa i ginekologii oraz perinatologii ostateczną decyzję o obecności osoby towarzyszącej przy porodzie może podjąć kierownik podmiotu udzielającego świadczeń zdrowotnych w porozumieniu z ordynatorem oddziału
Poród rodzinny – za i przeciwDecyzja dotycząca tego typu rozwiązania, powinna być podjęta wspólnie – przez oboje rodziców. Nie można się przy tym kierować modą, naciskami znajomych czy panującym trendem. Powinien to być bardzo przemyślany i w pełni świadomy są plusy porodu rodzinnego? Po pierwsze, kobieta czyli przyszła mama, czuje się o wiele bezpieczniej, gdy wie, że posiada wsparcie, odpowiednio przygotowanego partnera – przyszłego ojca malucha. Ma przy sobie kogoś kogo zna, komu ufa i na kim może polegać, a nie tylko nieznane twarze personelu medycznego. Po drugie, uczestnictwo ojca w porodzie rodzinnym, daje mężczyźnie okazję do nabrania większej odpowiedzialności za nowonarodzone maleństwo i jego mamę. Niekiedy mówi się nawet o tym, że poród rodzinny pomaga mężczyźnie wejść lepiej przygotowanym do roli ojca. Uczestnictwo przyszłego ojca w czasie porodu rodzinnego, ułatwia też kobiecie przyjmowanie odpowiednich i wygodnych póz oraz zapewnia jej lepszy komfort psychiczny i fizyczny. Zadań, które może wykonywać mężczyzna podczas porodu jest naprawdę wiele: partner może ocierać z potu czoło przyszłej mamy, zachęcać ją do dalszego wysiłku, zwilżać usta wodą, przypominać o oddychaniu czy pomagać przy parciu. O większości z nich mówi się szczegółowo w szkole mimo ewidentnych zalet nie każdy decyduje się na poród rodzinny. Zdarza się, że zarówno przyszła matka, jak i przyszły ojciec nie czują się komfortowo w takiej sytuacji. Ona nie chce aby partner widział co się z nią dzieje podczas porodu. On nie mógłby znieść jej bólu i cierpienia, i tego, że niewiele może zrobić aby pomóc ukochanej osobie. Zdarza się tak, że poród dla mężczyzny jest bardziej traumatycznym przeżyciem niż dla samej kobiety. Niektóre położne opowiadają anegdoty jak zamiast zajmować się rodzącą musiały cucić jej mdlejącego partnera. Minusem porodów rodzinnych może być zatem sytuacja, kiedy przyszły ojciec nie jest przygotowany do uczestniczenia w porodzie lub kiedy wywarto na nim z naszego kalkulatora dni do poroduZdjęcie: Fotolia by © Olly All right reserved
\nporód rodzinny za i przeciw
To oczywiście tylko nasze osobiste doświadczenia. Ale za rodzinnym porodem przemawiają też argumenty naukowe. Lekarze są przekonani, że kiedy kobieta ma u boku partnera, czuje się bezpiecznie, a wtedy rodzi szybciej i łatwiej. Psychologowie zaś twierdzą, że poród rodzinny pomaga ojcu szybciej nawiązać kontakt z dzieckiem. Słowem
Mundurki szkolne wzbudziły swego czasu niemałe kontrowersje – ich wprowadzeniu towarzyszyło niezadowolenie wielu rodziców, oponowali również uczniowie. Obecnie uniformy szkolne nie są obowiązkowe, a na korytarzach szkolnych widać ubrania o różnych krojach, we wszystkich kolorach tęczy. Wolność uczniów w kwestii ubioru nie wszystkim się jednak podoba. Kto ma rację – zwolennicy czy przeciwnicy mundurków? Zobacz film: "Wysokie oceny za wszelką cenę" 1. Zalety szkolnych mundurków Nawet najwięksi przeciwnicy mundurków muszą przyznać, że jednolite stroje dla uczniów nie są pozbawione zalet. Przede wszystkim uniform pozwala na uniknięcie sytuacji, w której uczniowie będący w złej sytuacji materialnej czują się gorsi od ubranych w drogie stroje kolegów. Mundurki pomagają uczniom również w budowaniu poczucia wspólnoty i ułatwiają identyfikację ze szkołą. Są również praktyczne – uczniowie nie tracą rano czasu na dobór stroju i są zawsze ubrani stosownie do okoliczności. Dla rodziców niebagatelną korzyścią z noszenia szkolnych mundurków jest ograniczenie wydatków na ubrania dziecka. Jak wiadomo, zakupy ubraniowe w okresie nauki nigdy się nie kończą – młodzież rośnie jak na drożdżach i szybko wyrasta ze spodni, swetrów i bluz. 2. Wady mundurków szkolnych Jak na ironię, największa zaleta uniformów szkolnych, czyli ujednolicenie wizerunku uczniów, jest jednocześnie ich największą wadą. O ile w początkowym okresie nauki dzieci spokojnie przyjmują do wiadomości konieczność noszenia jednakowych strojów, o tyle starsi uczniowie czują wewnętrzną potrzebę wyróżnienia się z tłumu. Nie dziwi więc fakt, iż przymus nakładania takich samych ubrań jak rówieśnicy może wzbudzać niechęć w młodych indywidualistach. Niezadowolenie z mundurków jest dodatkowo uzasadnione ich mało atrakcyjną formą. Gdy uniformy były obowiązkowe, ich krój i kolor w większości szkół wywoływał u uczniów niesmak graniczący z obrzydzeniem. Mundurki były zwykle wykonane z tandetnych materiałów, a ich forma pozostawiała wiele do życzenia. W kwestii uniformów szkolnych trudno jest wypracować kompromis, mundurki z założenia nie zostawiają bowiem pola do negocjacji. Większość osób ma jasno określone poglądy na temat uniformów i niechętnie słucha argumentów drugiej strony. Warto jednak przełamać opór i dostrzec sens w wypowiedziach oponentów – obie strony mają trochę racji. polecamy
Zofii poród rodzinny w sali dwuosobowej jest bezpłatny. Poród w sali jednoosobowej jest płatny indywidualnie. Jak podawała rodząca tam w lipcu 2004 roku mama, za pojedynczą salkę płaciło
Na całym świecie mundurki były i są obecne w szkołach, zarówno prywatnych, jak i publicznych od stuleci. Najbardziej powszechne są w Wielkiej Brytanii. Obecnie np. w Malezji nie tylko strój, ale i fryzury uczniów podlegają przepisom. Dziewczynki z długimi włosami muszą je spinać, a chłopcy nie mogą nosić włosów dłuższych niż do linii ucha i kołnierzyka. W Korei Południowej ubranie szkolne dzieci mają na sobie przez cały dzień. Wyjątkiem są Niemcy, w których mundurki są praktycznie nieznane, a jeśli stosowane to tylko w pojedynczych, prywatnych szkołach. Jedno jest pewne: na całym świecie zunifikowany ubiór szkolny, kojarzony jest raczej z przynależnością do elitarnej instytucji i nosi się je z dumą. Jest to raczej przywilej niż obowiązek. Zalety Przede wszystkim oszczędność: czasu i pieniędzy. Rodzice starszych dzieci podkreślają, że zakup 2 lub 3 kompletów szkolnego ubrania, to znacznie mniejszy wydatek niż zakup normalnych ubrań i dodatków. Nie bez znaczenia jest również fakt, że zawsze wiadomo „w co się ubrać”. Dzięki temu można zaoszczędzić cenne minuty co rano i niepotrzebne emocje towarzyszące negocjacjom. Nauczyciele i dyrekcja doceniają również fakt, że dzięki zunifikowanym strojom od razu wiadomo, gdy na terenie szkoły pojawia się osoba spoza szkoły. Łatwiej też jest o bezpieczeństwo dziecka np. na terenie boiska czy podczas wycieczki szkolnej. Mundurki pomagają tez w procesie identyfikacji i integracji uczniów z własną szkołą. Koronnym argumentem zwolenników, ale i zarazem przeciwników mundurków, jest to, że wszystkie dzieci są równe. Nie mają znaczenia najnowsze trendy mody, metki, marki i pochodzenie ubrania. Nie ma dodatkowych sytuacji do rywalizacji i budowania poczucia wartości na podstawie zewnętrznych dóbr. Pamiętajmy też, że szkoła ma za zadanie uczyć i wychowywać. Często rodzice stosując tzw. bezstresowe wychowanie, nie uczą dziecka żadnych zasad i obowiązujących w społeczeństwie norm. Niejednokrotnie to dopiero w szkole 6 latek spotyka się z zasadami, normami i wymogami. Czasem to sam fakt istnienia zasady obowiązywania stroju, ma większe znaczenie w procesie wychowania dziecka, niż sam mundurek. Warto wiedzieć, że mundurki to nie koniecznie fartuchy z poliestru. Są to często dobrej jakości koszulki polo lub koszulki z logo szkoły, spodnie, sweterki, bawełniane spódniczki. Wady Przeciwnicy ujednoliconych strojów, podnoszą kwestię wolności i niezależności młodego człowieka. W obecnym społeczeństwie nie wszyscy są równi i nie ma powodu stwarzać sztucznej równości w szkołach – mówi jedna z mam siedmiolatka. Taki sam strój dla wszystkich doprowadzić może do stłumienia indywidualności w dziecku, oraz nakazu respektowania - z góry narzuconej, nie podlegającej dyskusji - normy. Rodzice starszych dzieci, podkreślają fakt, że dla ich pociech bardzo ważne jest różnicowanie na tle grupy i chęć wyrażenia swojej odrębności i indywidualnych poglądów, także przez swobodny i autorski styl. Wadą dla niektórych rodziców jest konieczność wyboru narzuconego przez szkołę wzoru, kroju i materiału. Na szczęście dla zwaśnionych stron, to Dyrekcja danej placówki podejmuje decyzje nt. obowiązujących norm. A rodzice mają wybór, do której szkoły, będzie chodziło jego dziecko. Ciekawym pomysłem wydaje się też wprowadzenie mundurków lub chociaż zasad dotyczących wyglądu dla nauczycieli. Czasem mogłoby się to okazać bardzo szkolny - za i przeciw - dodano: 2013-09-05 Portal jest serwisem edukacyjnym. Informacje zawarte na naszych stronach służą wyłącznie celom informacyjnym. Wszelkie problemy muszą być konsultowane z odpowiednim lekarzem specjalistą. Autorzy i firma ITS MEDIA nie odpowiadają za jakiekolwiek straty i szkody wynikłe z zastosowania zawartych na stronach informacji lub porad.
Ale za rodzinnym porodem przemawiają też argumenty naukowe. Lekarze są przekonani, że kiedy kobieta ma u boku partnera, czuje się bezpiecznie , a wtedy rodzi szybciej i łatwiej. Psychologowie zaś twierdzą, że poród rodzinny pomaga ojcu szybciej nawiązać kontakt z dzieckiem. Słowem, tata na porodówce to same zalety.
Poród w wodzie jest znaną metodą już od lat siedemdziesiątych i każdego roku przybywa jego zwolenników i przeciwników. Niektórzy naukowcy twierdzą, że został mocno przeceniony i zalecają poród w wodzie tylko w jego wstępnej fazie. Kobieta rodzi w wannie, w której temperatura wody powinna być taka jak temperatura ciała, a woda powinna ulegać ciągłej wymianie w czasie porodu, ze względu na wydobywające się z ciała kobiety w czasie porodu wody ustrojowe, śluz i istotna jest także temperatura otoczenia, która powinno mieć około 26 stopni Celsjusza. Kobieta powinna być zanurzona w wodzie na głębokość około pół metra. Przed podjęciem decyzji o porodzie w wodzie powinniśmy znać wszystkie za i są zalety rodzenia w wodzie?Podstawową zaleta rodzenia w wodzie jest jej działanie łagodzące bóle skurczowe podczas porodu. Woda działa także rozluźniająco i relaksacyjnie, co zmiesza znacznie stres kobiety, skraca czas porodu, przyczynia się do lepszego rozciągania krocza, dzięki czemu może zmniejszyć się konieczność jego nacinania. Woda zdecydowanie usprawnia przebieg całego porodu, ponieważ rodząca może przyjmować jak najbardziej naturalne pozycje podczas rodzenia, szybciej schodzi główka dziecka, a szyjka macicy się lepiej rozszerza. Kobieta działa bardziej mama może pozostać w wodzie przez cały przebieg porodu albo tylko w jego początkowej fazie. Skrócenie czasu porodu dzięki porodzie w wodzie to także mniejsze ryzyka niedotlenienia u dziecka. Noworodek, który przychodzi na świat w wodzie jest dużo spokojniejszy i mniej płacze, ponieważ w znacznym stopniu są złagodzone szokujące dla dziecka bodźce zewnętrzne takie jak hałas, temperatura czy światło. Noworodek przychodzi na świat w warunkach, które są dla niego najbardziej znane, przyjazne i trafia prosto w ręce swojej mamy. Ryzyko zachłyśnięcia się dziecka wodą jest w praktyce nieznaczne, ponieważ zwykle otaczają nas osoby, które wiedzą jak zachować wszelkie środki zaletą rodzenia w wodzie jest to, że kobieta nie jest na dużej sali porodowej z innymi rodzącymi tylko w oddzielnym pomieszczeniu z opieką lekarza lub położnej. Może też śmiało zaplanować poród rodzinny w towarzystwie partnera, który może ją wspierać w czasie narodzin ich są wady rodzenia w wodzie?Poród w wodzie może się odbyć tylko wtedy, gdy nie ma żadnych szczególnych przeciwwskazań medycznych. Kobieta musi być całkiem zdrowa i nie są przewidywane żadne powikłania w czasie trwania porodu. Na poród wodzie nie będzie się mogła zdecydować kobieta z nadciśnieniem i chorobami krążenia, chorobami dermatologicznymi, z różnego rodzaju infekcjami, z zagrożoną ciążą, duża wagą dziecka, z wadami wrodzonymi u dziecka oraz z nieprawidłowym ułożeniem dziecka do porodu. Wybierając poród w wodzie trzeba pamiętać o tym, że nie uśmierzy bólu porodowego całkowicie i mogą być konieczne środki przeciwbólowe. Wiele kobiet czuje się zdenerwowana i zestresowana faktem, że poród w wodzie nie jest całkowicie w wodzie może także nieco opóźnić interwencje w przypadku, kiedy pojawią się komplikacje i zaistnieje konieczność szybkiej interwencji przez opiekę warto zdecydować się na poród w wodzie?Przed podjęciem ostatecznej decyzji powinniśmy rozważyć wszystkie „za” i „przeciw”, a przede wszystkim porozmawiać na ten temat z lekarzem prowadzącym ciążę. W przypadku braku medycznych przeciwwskazać takie rozwiązanie jest bardzo dobre zarówno dla matki jak dla dziecka, które ma właśnie pojawić się na świecie. Zmniejszenie stresu u matki i dziecka przyczyni się do tego, że ten dzień będzie zapamiętany jako piękne jeżeli są przeciwwskazania do porodu w wodzie albo się zwyczajnie obawiamy tego rodzaju rozwiązania nie powinniśmy wybierać takiej opcji, ponieważ stres może negatywnie wpłynąć na cały przebieg porodu. Najważniejsze jest wybranie specjalistycznego ośrodka, który przeprowadzi poród w bezpieczny sposób, który nie narazi naszego życia i zdrowia na potencjalnie negatywne rezultaty porodu w Adrianna Romańska Post Views: 915
Poród rodzinny, a badania na koronawirusa. Wątpliwości budzi sam przymus wykonania płatnych badań, zwłaszcza że w wytycznych konsultantów krajowych nie ma o nich ani słowa. Datę porodu ciężko przewidzieć. Trzeba więc je powtarzać co 2-5 dni (w zależności od placówki), aby mogły zostać uznane za ważne.
fot. Adobe Stock Dylemat: rodzić razem czy osobno dotyczy wszystkich mężczyzn, których partnerki spodziewają się dziecka. Nie wszyscy mamy tyle szczęścia, że podejmujemy dobrą decyzję. Zdarza się, że presja środowiska lub żony czy – wręcz przeciwnie – nasz strach i obawa powodują, że na sali porodowej czujemy się fatalnie lub na odwrót, żałujemy, że nas na niej nie ma. Co zrobić, by tego uniknąć? Masz wybór Poród rodzinny to zjawisko stosunkowo nowe. A skoro nowe, to także kontrowersyjne – nie został wypracowany na ten temat jeden, obowiązujący pogląd. Wspólne rodzenie było jednym z głównych postulatów akcji „Rodzić po ludzku” zainicjowanej przed kilku laty przez „Gazetę Wyborczą”. Od tego czasu zaczęto na ten temat dyskutować. Wcześniej właściwie nie było o czym. Jeszcze kilkanaście lat temu nie do pomyślenia było otwarcie sal porodowych dla mężczyzn. O przyjściu na świat córki lub syna ojcowie dowiadywali się zwykle od położnej (stojąc pod drzwiami i przestępując z nogi na nogę). To i tak był duży postęp w porównaniu z sytuacją dzisiejszych 50-, 60-latków, których o potomstwie najczęściej powiadamiał telefon do pracy lub domu. Na szczęście czasy się zmieniły. Dziś każdy sam może dokonać wyboru. Niestety czasem nie decydujemy się na poród rodzinny ze względów finansowych. Za osobną salę porodową w wielu szpitalach trzeba bowiem zapłacić. Wbrew obiegowej opinii jednak, rodzenie razem nie ma wyłącznie zwolenników. Argumentów na „tak” jest co prawda więcej, ale wciąż pojawiają się także te na „nie”. Zobaczyć cud Zacznijmy od tych pierwszych. Większość mężczyzn, którzy opisują swoje wrażenia z porodówek, nie potrafi znaleźć słów, którymi mogliby wyrazić swój zachwyt. Padają słowa o magii tej chwili, poczuciu zjednoczenia z partnerką i nowo narodzonym dzieckiem, uczuciu współuczestniczenia w cudzie narodzin. Trudno wszystkie te opinie przytoczyć. Ich wspólnym mianownikiem jest wielkie wzruszenie i szczęście, związane z przyjściem na świat dziecka. Części z nas ten argument wystarcza, żeby podjąć decyzję. Skoro istnieje możliwość uczestnictwa w cudzie, czemu z niej nie skorzystać? Jednak dla tych, których to nie przekonuje, kolejny argument szykują partnerki. Mówią, że potrzebują nas w tych chwilach, że od nikogo nie są w stanie otrzymać takiego wsparcia. Dla mężczyzn, którzy naprawdę kochają, takie słowa są wystarczającą zachętą. „Kocham ją. Jeśli ona twierdzi, że mnie wtedy przy sobie potrzebuje, to ja – właśnie wtedy – chcę być przy niej” – myślą. Psychologowie nie mają wątpliwości, że to dowód dojrzałej miłości, a nie jedynie jej deklaracji, składanej w emocjach. Kolejnym argumentem na „tak”, jaki podają zwolennicy wspólnych porodów, jest wpływ, jaki na mężczyznę-męża-ojca wywiera obserwacja porodu. Facet, który widzi, jak jego żona daje nowe życie, choć częściowo jest w stanie z nią się utożsamić. Bardziej pokochać ją oraz maleństwo, które stało się rzeczywistością. Gra warta świeczki, prawda? Krew, pot i łzy Skoro więc jest tak pięknie, czemu jest tak trudno? Dlaczego tylu mężczyzn rezygnuje z przywileju uczestniczenia w cudzie narodzin? Argumentów na „nie” dostarcza część środowiska lekarskiego. Są lekarze, którzy twierdzą, że o ile kobieta jest przygotowana do porodu nie tylko fizycznie, ale również psychicznie, o tyle dla mężczyzny obcowanie z najjaskrawiej wyeksponowaną fizjologią może być szokiem, którego następstwa nie muszą być pozytywne. Poród, podnoszą, nie jest bowiem spacerkiem po parku, ale ekstremalnym dla kobiety i dziecka przeżyciem. Kobieta cierpi, krzyczy i boi się. Krew, wody płodowe, leją się strumieniami i nic intensywności tego widoku nie łagodzi. Do tego dochodzą komplikacje. Pępowina może owinąć się wokół szyi dziecka, tętno mierzone przez KTG – spaść. Może być nerwowo, może dojść do sytuacji podbramkowej, gdzie życie dziecka i matki będzie zagrożone. Obecność ojca nic nie zmieni. Anegdoty o tym, jak to ojcowie mdleją podczas porodów zamiast przyszłych matek, nie są wyssane z palca. To się naprawdę zdarza! Dochodzi argument nieśmiało dzisiaj wypowiadany przez niektórych seksuologów. Lekarze ci twierdzą, że poród – jeśli rodzącej przygląda się jej partner (seksualny) – odziera kobietę z tego, co jest dla niego atrakcyjne: z tajemniczości, kobiecości i zmysłowości. Seksuolodzy dodają, że są mężczyźni, którzy po porodzie przestali fizycznie pożądać matek swoich dzieci, nie przestając ich jednocześnie kochać. Ryzyko spore – myśli wielu z nas, po czym rezygnuje z wchodzenia na salę porodową. Węzeł gordyjski Więc jak: rodzić razem czy osobno? Każdy mężczyzna musi sam rozstrzygnąć ten dylemat. Wziąć pod uwagę wszystkie „za” i „przeciw”, skonfrontować je z siłą swojego charakteru, własnymi fobiami, lękami oraz przekonaniami i dopiero wówczas, bez emocji, ulegania naciskom i wykluczając zagrożenie postąpienia wbrew sobie, zdecydować. Po męsku! Marcin Kowalski
Czytaj też: Poród rodzinny: za i przeciw. Panthermedia 3. z. 10. 3. Nie daj się zwariować (zmieniając pieluszkę nie podnoś go jednak za nóżki) czy myjąc
Polsce rodzi się za mało dzieciW ostatnich tygodniach dużo mówi się o fatalnej demografii w Polsce – eksperci przestrzegają, że wielkimi krokami zbliża się demograficzna katastrofa. A dokładniej, że za kilkadziesiąt lat w Polsce będzie już nie 38 milionów ludzi, a zaledwie 24 miliony. Faktem jest, że obecnie wskaźnik dzietności (współczynnik określający liczbę urodzonych dzieci, przypadających na jedną kobietę w wieku rozrodczym) wynosi zaledwie 1,43, gdy dla utrzymania liczebności kraju potrzebne jest co najmniej 2, są tacy, którzy nie tylko „wyrabiają swoją normę”, ale wręcz chcieliby ją nadrobić. Nie mają tylko pewności, czy to dobra dziecko – korzyści i wadyOczywiście decyzji o tym, czy zdecydować się na trzecie dziecko, nie podejmuje się po przeanalizowaniu ilości pozycji w tabelkach „plusy” i „minusy”. Niemniej warto zebrać w jednym miejscu to, co dobrego wiąże się zazwyczaj z powiększeniem rodziny i to, co nas obciąży. Na podstawie takiej lektury można odbyć rozmowę z partnerem i określić własne emocje – czyli postarać się sprecyzować, czy bardziej przemawiają do nas obciążenia czy korzyści. Czy bardziej się boimy, czy jednak mocniej za trzecim dzieckiemBardziej dojrzałe rodzicielstwoWielu doświadczonych rodziców podkreśla, że wraz z narodzinami trzeciego dziecka kształtuje się inne rodzicielstwo – o wiele bardziej dojrzałe, wyważone, pełne spokoju. Wynika to nie tylko z wiedzy, jak zajmować się niemowlęciem, nie jest to też wyłącznie efekt doświadczeń w kontekście kolek, alergii czy trzecie dziecko, jesteśmy o wiele bardziej świadomi błyskawicznego upływu czasu. Nie denerwujemy się tak bardzo tym, że niemowlę budzi się w nocy – wiemy, że to krótkotrwały etap. Jesteśmy silniejsi w walce z kolkami, bo doskonale zdajemy sobie sprawę, że trwają one zaledwie kilka tygodni. Już nie czekamy tak bardzo na kolejny krok rozwoju i samodzielność malucha – umiemy cieszyć tym, że jest malutkie, urocze i bezradne.„Mała banda”Trójka to już „mała banda”, trzymająca sztamę – szczególnie jeżeli różnica wieku między dziećmi jest niewielka. To zaskakujące, ale rodzice trójki dzieci podkreślają nierzadko, że liczniejsza gromadka kłóci się rzadziej niż ta mniejsza. Troje dzieci to mnóstwo pomysłów do zabawy, masa kreatywności i śmiechu. To grupka, która będzie stała za sobą murem w obliczu jakiegokolwiek z porównywaniemRodzice dwójki dzieci porównują maluchy niemal automatycznie – niekoniecznie słownie, ale zawsze w myślach. Rodzice trójek już tego nie robią, bo zdają sobie sprawę, że to zupełnie bezcelowe – każda z ich pociech jest po prostu inna. Korzyść z tego jest taka, że dzięki zakończeniu etapu porównywania możemy nauczyć się dostrzegać w dzieciach to, co jest w nich dobre, ich zalety oraz instynktuTo najprostsza, a jednocześnie dla wielu największa korzyść. Możliwość spełnienia marzenia o trzecim dziecku to ogromna radość, a dla wielu „dopełnienie” syndromu pustego gniazdaNiektóre matki (bo to głównie kobiet dotyczy syndrom pustego gniazda) wraz z wyprowadzeniem się dzieci z domu odczuwają nie tyle ulgę, co po prostu potrafią dostrzec korzyści z „drugiej młodości” i większej swobody. Inne bardzo cierpią. Te drugie właśnie, rodząc trzecie dziecko, „odwlekają” w czasie przykre emocje. To co najmniej 18 lat dalszej opieki i w grę wchodzą także kwestie praktyczne – takie jak kolejne 500+, czyli świadczenie na dziecko, oraz Karta Dużej Rodziny, która przysługuje każdej rodzinie 3+ dziecko - argumenty przeciwW świetle przytoczonych korzyści wydaje się, że decyzja o trzecim dziecku powinna być prosta. Naturalnie taka nie jest, a wszystko z powodu poniższych obciążeń. Z jakimi trudnościami borykają się rodzice „trójeczek”?Powrót do wszystkich wyzwań i obciążeń, jakie wiążą się z małym dzieckiemNie chodzi tylko o pieluszki, płacze i kolki. Trzecie dziecko oznacza powrót do spacerów, które skupiają się wokół pilnowania rocznego malucha – można znowu na długo zapomnieć o swobodzie i możliwości spokojnej rozmowy. To – znowu – jedzenie na zmiany („ja go wezmę, ty spokojnie zjedz, potem się zamienimy”). Trzecie dziecko to powrót do szczepień, bardziej skomplikowanych wakacji, trzydniówek, nauki czystości, zabezpieczeń w mieszkaniach… innymi słowy, to powrót do pełnego skupienia na małym finansoweTrzecie dziecko ma wiele akcesoriów i ubrań po starszym rodzeństwie (o ile nie jest innej płci), co wcale nie oznacza, że rodziców nie czeka znowu mnóstwo wydatków. Szczepienia, w niektórych przypadkach mleko modyfikowane, nowe buty, opłaty za przedszkole, wycieczki, zabawki… jest tego mnóstwo. Dla przykładu – wypad na narty, gdy najmłodsze dziecko podrośnie. To już nie dwa, a trzy komplety bielizny termoaktywnej, spodni, kurtek, rękawiczek, gogli… krótko mówiąc, to tysiące złotych. A później są przecież kolonie, dziecko trzeba też utrzymać na mieszkanioweO ile dana para ma duży dom, nie ma żadnego problemu. O trzecim dziecku marzą jednak często również rodzice, którzy mieszkają w bloku, np. w trzypokojowym mieszkaniu. W takiej sytuacji nie ma już możliwości przydzielenia każdemu z dzieci osobnego pokoju, można również zapomnieć o własnej sypialni. I o ile w okresie, gdy dzieci są małe, nie jest to większy kłopot, o tyle już nastolatkom dzielenie pomieszczeń bardzo w pracyDla niektórych kobiet to właściwie korzyść i okazja do odpoczynku, dla wielu jednak – strata potencjalnych klientów i zaprzestanie rodzic trójki dzieci doskonale wie, że ilość obowiązków przy tak dużej rodzinie jest właściwie niepoliczalna – to ciągłe ściganie się z czasem. Tu trzeba przygotować obiad, tam skoczyć na wywiadówkę, na zajęcia dodatkowe, na szczepienie, na spotkanie w przedszkolu, trzeba odrobić lekcje, zrobić zakupy, a w tym wszystkim jeszcze pobyć w pracy, posprzątać i dopilnować półtoraroczne dziecko, żeby nie zrobiło sobie krzywdy. To niekończące się wpływ na związekNiestety, gdy pojawia się trzecie dziecko, wiele par przeżywa kryzys. Wynika to zmęczenia obowiązkami i brakiem jakiegokolwiek czasu czy sił na chwile bliskości. Jak podjąć decyzję o powiększeniu rodziny?Nikt nie powie nam, czy decyzja o przywołaniu na świat trzeciego dziecka jest słuszna. Sami musimy zadecydować, czy pragnienie powiększenia rodziny jest tak duże, że jesteśmy w stanie zmierzyć się z wszystkimi związanymi z tym obciążeniami. Pewne jest natomiast jedno – zawsze musi być to wspólna, w pełni świadoma decyzja obojga rodziców. Dopóki choć jedno z Was wciąż się zastanawia, oznacza to, że wciąż nie jest to dobry przeczytać:Giorgia Cozza „Dziecko bez kosztów. Przewodnik po niekupowaniu”Małgorzata Stańczyk, „Rodzeństwo. Jak wspierać relacje swoich dzieci”Adele Faber, Elaine Mazlish, „Rodzeństwo bez rywalizacji. Jak pomóc własnym dzieciom żyć w zgodzie, by samemu żyć z godnością”.
Poproś o pomoc siostrę, mamę lub przyjaciółkę, chociaż ja osobiście jestem za mężem. - Pójdźcie razem na szkołę rodzenia. Im więcej będziecie wiedzieć, tym mniej Was zaskoczy. - Coraz więcej szpitali rezygnuje z opłat za poród rodzinny. Zorientujcie się, może któryś w waszej okolicy do takich należy.
Zbliżającymi się wielkimi krokami czas porodu skłania do refleksji nad obecnością partnera w trakcie tego ważnego wydarzenia. Coraz więcej par decyduje się na poród rodzinny, jednak takie rozwiązanie ma też swoich przeciwników. Poród rodzinny – zaletyJeszcze kilkadziesiąt lat temu przyszli ojcowie nie mogli pojawić się nawet na oddziale położniczym, nie wspominając już o sali porodowej. Dziś, kiedy sytuacja diametralnie się zmieniła, wiele par decyduje się na wspólny poród, a sami ojcowie coraz częściej wykazują chęć uczestniczenia w tym wydarzeniu. Bez wątpienia partner może być w tej sytuacji ogromnym wsparciem jednak ważne jest by decyzja o ewentualnej obecności była podjęta wspólnie. Naciski i wymuszanie mogą spowodować bowiem, że będzie to dla mężczyzny przeżycie graniczące z traumatycznym. Główną zaletą wynikającą z porodu rodzinnego jest duża dawka poczucia bezpieczeństwa. Bo przy kim czujemy się bezpieczniej, jak nie przy swoim ukochanym? Wiemy, że nie pozwoli, aby stała nam się jakakolwiek krzywda i ufamy, że kiedy nie będziemy miały już siły, on zmotywuje nas do walki. Często taki poród poprzedza wspólne uczestnictwo w szkole rodzenia, które uświadamia przyszłych rodziców jak wygląda przebieg narodzin oraz uczy jak łagodzić ból stosując szereg technik relaksacyjnych. Rodzenie dziecka to ogromna praca fizyczna i masa emocji. Przygotowany do tego wydarzenia przyszły tata może wspierać swoim ciałem i oddechem, przynosząc tym samym ulgę i łagodząc napięcie. To on przypomina nam wtedy o właściwym oddychaniu czy ociera pot z czoła. Będąc obecnym na sali porodowej przyszły tata może pomóc przy kąpieli czy zrobić masaż pleców, szczególnie pomocny w trakcie występowania bóli krzyżowych. Na koniec warto wspomnieć, że obecność ojca przy narodzinach ma znaczenie dla powstania i rozwoju jego więzi emocjonalnej z rodzinny – wadyJednym z najczęściej padających wśród kobiet argumentów, bojkotujących poród rodzinny jest strach przed pokazaniem się partnerowi w tak intymnej sytuacji, kiedy nasza atrakcyjność spada do minimalnego poziomu. Przeraża to, że ukochana osoba zobaczy nas cierpiące, słabe i mało kobiece. Takie myśli pojawiają się jednak głównie w głowach kobiet, a partnerzy uczestniczący w porodzie są najczęściej tak zaaferowani samym faktem, że nie przywiązują do tego większej wagi. Mężczyźni, choć często wstydzą się do tego przyznać, boją się widoku krwi, a oglądanie partnerki, z której wydobywa się nie tylko duża ilość krwi, ale też śluz i nasienie, to dla niektórych za wiele. Zdarza się, że po wspólnych porodach jakość życia seksualnego diametralnie spada i nie wraca już na swoje miejsce. Zdenerwowanie partnera również nie wpływa dobrze na rodzącą i nierzadko nie tylko nie pomoże to w porodzie, ale również znacznie utrudni jego przebieg.
Poród naturalny oparty na koncepcji „aktywnego porodu” to podążanie za potrzebami kobiety rodzącej, która instynktownie wybiera dobry dla niej ruch i pozycję. Odpowiedzialność za cały przebieg porodu daje kobiecie poczucie pewności siebie i przede wszystkim poczucie sprawczości. Ma to ogromny wpływ na wiarę w jej umiejętności.
Zastanawiasz się, czy znieczulenie zewnątrzoponowe jest dla ciebie? Dowiedz się, na czym dokładnie polega znieczulenie zewnątrzoponowe - poznaj argumenty za i przeciw. Czym jest znieczulenie zewnątrzoponowe? ofeminin Foto: Ofeminin Znieczulenie zewnątrzoponowe (zwane także epiduralem) to metoda miejscowego uśmierzania bólu, szczególnie często stosowana podczas porodu. Pozwala na zmniejszenie bólu wywołanego skurczami macicy. Według ostatnich badań firmy Inserm 62,6% kobiet w Europie decyduje się rodzić przy jego zastosowaniu. Dawkowanie Zabieg znieczulenia zewnątrzoponowego wykonuje lekarz anestezjolog. Polega to na wstrzyknięciu rodzącej odpowiedniej dawki środka uśmierzającego ból. Trwa około 30 minut i w tym czasie przyszły tata musi opuścić salę porodową. Aby ułatwić lekarzowi wkłucie się w odpowiednie miejsce na plecach, kobieta musi przyjąć pozycję leżącą na boku, lub usiąść pochylona do przodu. Skóra zostaje zdezynfekowana i znieczulona, by wprowadzenie igły nie sprawiło bólu. Później lekarz wprowadza między kręgi długą igłę - podczas trwania całego procesu kobieta musi pozostawać absolutnie nieruchomo. Niektóre pacjentki skarżą się na uczucie prądu przeszywającego plecy lub nogi, ale nie trwa to długo. Czasem skutkiem ubocznym są ociężałe nogi, ale nie utrudnia to w żaden sposób poruszania się. Co dalej? Anestezjolog wprowadza do ciała kobiety cewnik. Ta cieniutka rurka pozwala na właściwe dozowanie środka znieczulającego podczas trwania porodu. Jeśli ból pozostanie zbyt silny, można zwiększyć dawkę. Cewnik okazuje się konieczny również wtedy, kiedy trzeba wykonać cesarskie cięcie. Cały proces znieczulania trwa około 30 minut. Przekaż 1% podatku osieroconym dzieciom z SOS Wiosek Dziecięcych. ZA: Sama decydujesz, kiedy chcesz otrzymać znieczulenie ofeminin Foto: Ofeminin „Zwykle to kobieta decyduje o zastosowaniu znieczulenia, chyba że zagrożone jest jej życie, lub życie jej dziecka”, zapewnia doświadczona położna Florrence Charre. Julia, lat 32 doskonale wspomina swój poród w znieczuleniu zewnątrzoponowym „Kiedy rodziła się moja córka, przyjechałam do szpitala późno i akcja porodowa była już dość zaawansowana, ale byłam w stanie zapanować nad bólem. Położna wyjaśniła w jaki sposób powinnam przeć i stwierdziła, że za chwilę naprawdę urodzę. Zaśmiałam się i poczułam przypływ energii. Chwilę później ból stał się nie do zniesienia. Odwiedził mnie anestezjolog, ale bałam się, że zostanę zbyt mocno znieczulona, tak jak miało to miejsce podczas narodzin mojego pierwszego dziecka. Lekarz zapewnił mnie jednak, że będzie inaczej, a ja całkowicie mu zaufałam. Spisał się doskonale. Podczas wkłuwania igły nic nie czułam, a ból ustąpił niemal natychmiast. Co za ulga!” Rady: - Znieczulenie zewnątrzoponowe jest wykonywane wyłącznie na prośbę pacjentki. Zaufaj lekarzom. Jeśli poród przebiega z komplikacjami, lub ty wyraźnie słabniesz, taka metoda uśmierzania bólu jest zalecana. - Znieczulenia zewnątrzoponowego nie można wykonywać w końcowej fazie porodu (najlepiej by rozwarcie sięgało 6-7 centymetrów) bo środek uśmierzający ból po prostu nie zadziała. ZA: Kobieta może poruszać się podczas porodu ofeminin Foto: Ofeminin Małgosia, lat 33 doskonale wspomina swój poród w znieczuleniu zewnątrzoponowym „Nie wszystkie oddziały położnicze oferują kobiecie taką możliwość, więc warto wcześniej zasięgnąć informacji. Jeśli jednak poprosicie o znieczulenie podczas wczesnej fazy porodu, możliwość poruszania się znakomicie ułatwia cały proces. Przykucie kobiety do szpitalnego łóżka na 12 godzin ma niekorzystny wpływ na samopoczucie. Co prawda nie odczuwa się bólu, ale człowiek się nudzi i ma poczucie braku zaangażowania.” Rady: - Dowiedz się czy w twoim szpitalu jest stale obecny anestezjolog. W dniu porodu upewnij się, że jest na miejscu. Może okazać się, że został wezwany do nagłego przypadku i nie będzie mógł zająć sie twoim znieczuleniem. - Znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest refundowane przez NFZ, dowiedz się jakie stawki obowiązują w twoim szpitalu. ZA: Znieczulenie zewnątrzoponowe redukuje stres ofeminin Foto: Ofeminin Opinia Florence Charre, położnej i siostry oddziałowej w szpitalu położniczym we Francji: Znieczulenie zewnątrzoponowe polecane jest kobietom, które rodzą po raz pierwszy i nie wiedzą co je czeka, mimo ogromnej ilości informacji, jakie zebrały podczas trwania ich ciąży. Poród to niezwykle indywidualne przeżycie, a każda z kobiet odczuwa go inaczej. Wspólny jest tylko ból, choć i tu bywają wyjątki. Nie żyjemy już na szczęście w społeczeństwie, w którym ból stanowi naturalną część życia, jesteśmy dobrze chronieni. Oczywiście, istnieją kobiety, które potrafią poradzić sobie z bólem porodowym i nie wpadają w panikę. Akcja przebiega bez komplikacji i znieczulenie zewnątrzoponowe nie jest konieczne. Większość jednak zostaje pokonana przez ból i zwyczajnie się boi. Badania przeprowadzone w roku 1991 dowodzą, że ból i stres matki negatywnie wpływa także na płód. Warto postarać sie więc o jego wyeliminowanie. Kiedy kobieta dobrze się czuje, jej organizm wydziela serotoninę, która ma działanie relaksujące i korzystnie wpływa na przebieg akcji porodowej. Wiadomo, że poród zestresowanej kobiety jest na ogół długi i trudny, matka i dziecko bardzo cierpią i może to mieć negatywny wpływ na rodzącą się między nimi więź. W takim wypadku znieczulenie zewnątrzoponowe jest zdecydowanie zalecane. ZA: Można poczuć, kiedy rodzi się dziecko ofeminin Foto: Ofeminin Agnieszka, lat 32 doskonale wspomina swój poród w znieczuleniu zewnątrzoponowym „Czułam wszystko poza bólem! Skurcze, moment przechodzenia dziecka przez kanał rodny... Po 3 skurczach partych usłyszałam, że widać już główkę. Dotknęłam jej, kiedy ciało dziecka tkwiło jeszcze we mnie. To była magiczna chwila. Dziecko urodziło się bez trudu, było śliczne i różowe. Niewielkie pęknięcie szybko się zagoiło. Co za wspaniały dar!” © Jacadi collection 2010 ZA: Wyeliminowanie kroplówki ofeminin Foto: Ofeminin W przypadku komplikacji (na przykład nieplanowanego cięcia cesarskiego) znieczulenie zewnątrzoponowe pozwala wyeliminować podawanie środków znieczulających drogą dożylną. Opinia położnej Kiedy pojawiają się komplikacje i wymagane jest cesarskie cięcie lepiej, by przyszła mama pozostawała pod wpływem znieczulenia zewnątrzoponowego, w przeciwnym razie konieczne jest uśpienie jej za pomocą dużej dawki środków podawanych dożylnie. PRZECIW: Znieczulenie ma efekty uboczne ofeminin Foto: Ofeminin Joanna, 26 lat „Pierwsze znieczulenie zostało źle zaaplikowane. Nie czułam nic z jednej strony, za to wszystko z drugiej. Po kolejnej dawce przestałam czuć cokolwiek! Lekarz wykonał gigantyczne nacięcie krocza, by umożliwić wyciągnięcie dziecka próżnociągiem, bo po 45 minutach bezskutecznych prób parcia, poród stał się niebezpieczny zarówno dla mnie jak i dla małego. Miałam wrażenie, że ktoś ukradł mi poród, że się nie sprawdziłam… Byłam zła na siebie i bardzo ciężko to przeżyłam." Karolina, 38 lat „Moje znieczulenie pozostawiło po sobie bardzo nieprzyjemne wspomnienia. Nie odczuwałam co prawda bólu podczas zakładania cewnika, ani żadnych skutków ubocznych. Dawka okazała się jednak źle dobrana i pamiętam, że byłam zupełnie bezradna. Nic nie czułam, nie wiedziałam kiedy mam przeć i co robić. Lekarze musieli pomóc mi urodzić córkę. Mam wrażenie, że w ogóle nie rodziłam." Opinia położnej Znieczulenie zewnątrzoponowe działa na nerwy sensoryczne i w konsekwencji eliminuje ból. Niestety wpływa także na nerwy motoryczne i osłabia skurcze macicy, oraz innych mięśni, które pełnią niezwykle ważną rolę podczas porodu (mięśni brzucha, które ułatwiają wypychanie dziecka, oraz mięśni biodrowo lędźwiowych odpowiedzialnych za obracanie dziecka podczas przechodzenia przez kanał rodny). Podanie oksytocyny przeciwdziała wyłącznie osłabieniu siły skurczów. Znieczulenie może jednak spowodować zwolnienie akcji porodowej i w konsekwencji brak odpowiedniej siły parcia, co może spowodować konieczność użycia próżnociągu. PRZECIW: Znieczulenie oszukuje naturę ofeminin Foto: Ofeminin Opinia położnej Kobiety nie są często przygotowane do podjęcia roli matki i rzadko mają szansę uczestniczyć w porodzie kuzynki lub przyjaciółki. Narodziny nie są już wydarzeniem domowym i zostały sprowadzone do procedury szpitalnej. Kobieta nie potrafi wsłuchać się w swój własny instynkt. Podchodzi do porodu jak do czegoś, co powinno odbyć się szybko. Widząc strach rodzącej położne proponują znieczulenie, choć w wielu przypadkach wystarczyłoby wsparcie i zapewnienie, że kobieta ma w sobie siłę, by urodzić własne dziecko. Beata, lat 33, rodziła w domu „Kiedy po raz drugi zaszłam w ciążę, zdecydowałam się na poród w domu. W ciągu 9 miesięcy ściśle współpracowałam z doulą, która pomogła mi przygotować się do porodu, proponując ćwiczenia i spędzając ze mną długie godziny na rozmowie o naturalnych metodach rodzenia. Byłyśmy przygotowane na każdą ewentualność. W razie komplikacji miałam zostać przetransportowana helikopterem do najbliższego szpitala. Kiedy rozpoczęły się skurcze, zadzwoniłam po doulę. Wzięłam kąpiel z dodatkiem rozmarynu, by złagodzić ból. Starałam się zachować spokój. Nie mogę powiedzieć, że było to łatwe, ani że się nie bałam. Miałam wrażenie, że skurcze parte nigdy nie nadejdą. Moje dziecko wystawiło główkę, a potem ponownie się schowało. Ogromne znaczenie miało moje nastawienie psychiczne. W końcu syn się urodził, a na świat sprowadził go tata. Wszystko odbyło się w naszym salonie, przed kominkiem." PRZECIW: Znieczulenie zewnątrzoponowe wymaga zastosowania cewnika moczowego ofeminin Foto: Ofeminin Epidural wymaga również zastosowania cewnika moczowego, bo kobieta nie jest w stanie poczuć potrzeby oddania moczu. Emilia, 31 lat „To potwornie krępujące… i poprzestańmy na tym. Cewnik moczowy sprawia, że człowiek czuje się ubezwłasnowolniony. Nie ma kontroli nad niczym, łącznie z oddawaniem moczu! Samo wprowadzenie sondy też nie stanowi przyjemności. Ten obszar jest już wystarczająco bolesny - mierzenie rozwarcia, przechodzenie dziecka przez kanał rodny, nacięcie krocza, pęknięcia i rany, szwy, a do tego jeszcze cewnik! Podczas porodu czułam, że obchodzono się ze mną jak z kobyłą. Cewnik moczowy to taka kropla, która przelała kielich… nie chcę używać mocniejszych słów.” PRZECIW: Nie wszystkie możemy skorzystać ze znieczulenia zewnątrzoponowego ofeminin Foto: Ofeminin Istnieją przeciwwskazania do znieczulenia zewnątrzoponowego, jeśli: • Kobieta boryka się z infekcją dermatologiczną w miejscu wkłucia • Cierpi na czyraki lub ropienie • Temperatura ciała przekracza 38C • Ma problemy z krzepliwością krwi Uwaga Bez względu na to czy życzysz sobie znieczulenia czy też nie, powinnaś odbyć przed porodem spotkanie z anestezjologiem. Należy także wykonać badania krwi, żeby wykluczyć przeciwwskazania. Podobnie jak w przypadku każdego zabiegu medycznego, znieczulenie zewnątrzoponowe niesie za sobą (niewielkie) ryzyko komplikacji. © Peluches Jacadi Inne sposoby walki z bólem ofeminin Foto: Ofeminin Znieczulenie zewnątrzoponowe to nie jedyne wyjście. Istnieją alternatywne sposoby walki z bólem porodowym. Znieczulenie podpajęczynówkowe - znieczula także dolne partie ciała. Działa szybciej niż epidural, ale niesie ze sobą ryzyko wystąpienia niedociśnienia. Znieczulenie miejscowe - wstrzyknięcie środka przeciwbólowego w mięśnie krocza nie eliminuje bólu związanego ze skurczami, ale pozwala zmniejszyć dyskomfort towarzyszący episiotomii, w przypadku gdy znieczulenie zewnątrzoponowe nie zostało wykonane, lub nie życzyła go sobie przyszła matka. Metody niefarmakologiczne - akupunktura wykazuje wysoką skuteczność w zmniejszeniu bólu związanego z pierwszą fazą porodu. Sofrologia (paranauka o odnowie ciała i umysłu poprzez pozytywne myślenie i uzyskanie wewnętrznego spokoju), haptonomia i masaże mogą również pomóc ci lepiej znieść ból.
\n poród rodzinny za i przeciw
Niektóre kobiety decydują się na poród w prywatnej klinice, w której standard jest zwykle wyższy, brak też kolejek i przepełnionych sal. Koszty porodu w prywatnym szpitalu są zazwyczaj wysokie, za poród naturalny zapłacisz ok. 3-5 tys. zł, a za cesarkę nawet 5-8 tys. W wielu klinikach dostępne są też tzw. pakiety porodowe
Panthermedia Pomysł obecności ojca dziecka przy porodzie ma tylu zwolenników, co przeciwników. Przedstawiamy argumenty za i przeciw. Panthermedia Przeciw: Wspólne rodzenie i tak nie jest wspólne Michał, tata dwójki dzieci, nie popiera mody na wspólne rodzenie, bo "ono nie jest wspólne i tyle". "To kobiety rodzą dzieci, a mężczyźni mogą ewentualnie być przy tym lub nie. Moja żona rodziła sama i to była wspólna decyzja. Nie wiedziała, jak zareaguje na ogromny ból i wysiłek, a ja pamiętam bardzo dobrze, co robiłem - raz wyszedłem na długi spacer, drugi raz poszedłem do przyjaciół, by nie być sam." Czytaj też: Przywileje prawne dla rodziców 2013 Panthermedia Za: Poród to okazja by pokazać, że mężczyzna jest oparciem w trudnych chwilach Poród to niecodzienne przeżycie, także dla mężczyzny. To też okazja do pokazania, jakim oparciem są w trudnych chwilach mężczyźni. Można żonę trzymać za rękę, podawać wodę, ocierać pot z czoła, masować plecy... Tata synka, obecny przy porodzie, mówi: "wiem, że żaden mężczyzna nie wytrzymałby porodu, ale mam prawo mówić, że urodziliśmy razem - bo oddychałem razem z żoną i liczyłem oddechy pomiędzy skurczami, bo bujałem się na piłce, bo parłem, zaciskając zęby i oczy. Byłem zaangażowany w stu procentach i wiem, że moja żona tego ode mnie oczekiwała. Czułem się potrzebny." Zobacz wideo: Mężczyźni postanowili się przekonać, jak boli poród Panthermedia Za/Przeciw: Żeby poród rodzinny był pięknym przeżyciem, oboje rodzice muszą tego chcieć By poród był rodzinny, muszą tego chcieć i mama, i tata. Jeśli kobieta nie chce, aby ojciec dziecka uczestniczył w porodzie, należy to uszanować. I odwrotnie - nie należy namawiać męża, aby za wszelką cenę asystował, jeśli on czuje, że to go przerasta. Zobacz też: 10 rad i mądrości, których lepiej nie słuchać Panthermedia Przeciw: Wielu ojców jest nieprzygotowanych i nie wie, co robić Żeby obecność przy rodzącej kobiecie miała sens i była pomocna, trzeba się do tego wydarzenia przygotować. "Jestem ginekologiem i uważam, że obecność mężów przy porodzie jest bardzo istotna. Jednak wielu z nich jest do tego totalnie nieprzygotowana, przez co bywają uciążliwi. Nie wiedzą, jak pomóc żonie, co mogą robić, a czego nie, są nadaktywni. Uważam, że kobiety nie powinny zmuszać mężów do wspólnego porodu tylko dlatego, że jest taki standard." - mówi Leszek Lewandowski, tata dwóch córek. Czytaj też: 10 najtrudniejszych chwil w życiu mamy Adobe Stock Za: Mężczyzna pomoże zadbać o komfort i bezpieczeństwo żony "W polskich szpitalach nieraz trudno o komfort, poczucie bezpieczeństwa, wyjątkowości i atmosferę, która sprzyjałaby celebrowaniu tej niezwykłej chwili, jaką jest poród. "W moim odczuciu szpitale, zwłaszcza te publiczne, przypominają fabryki, gdzie rodząca kobieta jest tylko kolejnym elementem na taśmie produkcyjnej. Głównie dlatego chciałem być przy obu porodach –żeby dbać o komfort i spokój mojej żony." - wyjaśnia Marcin Steć, tata dwóch córek. Czytaj też: 10 faktów o porodzie Panthermedia 8 niezbędnych formalności po porodzie PESEL, meldunek, ubezpieczenie - są sprawy, które koniecznie trzeba załatwić po narodzinach dziecka. Jak i kiedy to zrobić? fotolia To kłamstwo! Poznaj 7 mitów na temat seksu po porodzie Słyszałaś już milion opinii na temat intymnego życia młodych rodziców? Zobacz, w co nie powinnaś wierzyć! Fotolia 10 zaskakujących faktów o porodzie Większość kobiet nie dowiaduje się tego w szkołach rodzenia ani od znajomych, ale dopiero... na porodówce. Sprawdź wcześniej, co może się stać w czasie porodu. Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum?
Można się również umówić tylko na poród domowy, jeśli chcemy, by wcześniej całą ciążę prowadził ginekolog. Cena porodu domowego zależna jest od indywidualnego cennika położnych i organizacji, które zrzeszają położne przyjeżdżające do porodów w domu. Cena porodu domowego może więc się wahać między 3 a 5 tysięcy zł.
Jeszcze w czasie ciąży wiele par musi podjąć decyzję czy zamierza uczestniczyć w porodzie rodzinnym czy też kobieta zamierza przejść przez poród indywidualnie. Temat ten budzi wiele kontrowersji. Decyzja ta powinna jednak zostać indywidualną decyzją każdej pary. Czasem może się to okazać zbyt trudne lub zbyt krepujące dla którejś ze stron. Ważne więc aby nie wywierać w tym czasie na siebie zbyt dużego nacisku. Tym bardziej, że zarówno mężczyzna może stwierdzić, że nie podoła wydarzeniom mającym się rozegrać na sali porodowej, jak też kobieta może nie życzyć sobie aby mąż czy partner widział ją w podobnej sytuacji. Nie należy więc ulegać presji otoczenia, a świadomie i wspólnie podjąć decyzję. Mąż, mama lub przyjaciółka Osobą, która uczestniczy w porodzie rodzinnym wcale nie musi być tylko i wyłącznie ojciec dziecka ale też mama, siostra, przyjaciółka czy inna osoba, przy której kobieta będzie się czuła pewnie i bezpiecznie. Zdecydowana większość kobiet decyduje się jednak na obecność swojego partnera. Niezbędne przygotowanie Decyzję tę należy podjąć wcześniej, ponieważ do porodu przyszli rodzice przygotowują się już podczas zajęć w szkole rodzenia. Podczas zajęć w szkole rodzenia kobieta dowiaduje się w jaki sposób oddychać, jaką pozycję przyjąć, jak uśmierzyć ból. Warto aby mężczyzna był w tej kwestii również zorientowany, aby w razie silnego bólu czy emocji potrafił przypomnieć partnerce o skutecznych zaleceniach. W czasie zajęć mężczyźni są także uczeni technik masażu, które mogą przynieść ulgę w trakcie tych najbardziej bolesnych skurczów. Zanim wybierzemy szpital, w który ma się odbyć poród musimy dowiedzieć się czy przyjmuje się w nim porody rodzinne w salach jednoosobowych. W przypadku sal wieloosobowych możliwość taka będzie jedynie w przypadku niewielkiej ilości rodzących. Możemy jeszcze przed porodem wynająć salą, a nawet zdecydować się na opiekę konkretnej położnej. Należy wówczas spisać z szpitalem odpowiednią umowę. Możemy także zdecydować się poród w klinice prywatnej. Musimy sobie jednak zdawać sprawę z tego, że w jednym i drugim przypadku jest to usługa odpłatna. Pierwsza faza porodu Obecność bliskiej osoby jest szczególnie istotna podczas pierwszej fazy porodu, która w przypadku pierworódek może trwać nawet do kilkunastu godzin. W tej fazie położna jest obecna rzadko. W związku z czym kobieta może poczuć się zostawiona sama sobie. Nawet potrzymanie za rękę, pogłaskanie, kilka słów otuchy czy podanie wody bywa wtedy nieocenione. Mężczyzna może także odmierzać czas pomiędzy kolejnymi skurczami czy w razie potrzeby komunikować się z personelem medycznym. Kobieta czuje się w takiej sytuacji pewniej i bezpieczniej, dzięki czemu może się skupić na samych czynnościach porodowych. Wielki finał To czy mężczyzna chce uczestniczyć w porodzie do końca jest jednego indywidualną decyzją. Dla wielu mężczyzn widok dużej ilości krwi oraz cierpiącej partnerki jest traumatycznym przeżyciem, które może wpływać na późniejsze relacje z partnerką. Z kolei inni mężczyźni chcą powitać swoje dziecko na świecie, przecinają pępowinę i z dumą biorą swoje dziecko na ręce.
Poród rodzinny - za i przeciw. WSPÓŁPRACA REKLAMOWA Ruszamy na wakacje! [Raport bezpiecznej jazdy] 4.2 10. Czego nie jeść, gdy karmisz piersią? Zakazane
Forum: Oczekując na dziecko Dziewczyny chiałabym wiedzieć co sądzicie na temat porodów rodzinnych(może jakiś tata się wypowie). Chodzi mi o to czy większość z Was chce rodzić wspólnie z partnerami. Wiem że porody rodzinne są bardzo modne ostatno, ale ja i mój mąż nie chcemy tego. Jest to nasza wspólna decyzja i niektóre z moich koleżanek które rodziły z mężusiami patrzą teraz na nas jak na dziwolągów, a my nie chcemy się zmuszać do czegoś na siłę tylko pod presją znajomych. Izis + Basiunia ( Pozdrowienia dla wszystkich małych i dużych brzuszków
  1. ሀըμеδуኤаγխ θщο φовучануգ
  2. Бሧψለկатኣвр кт
    1. ኇувуդኦշи нувιζ
    2. Υነαγелաнтለ ск
Poród drogami natury po cięciu cesarskim wymaga wzmożonego nadzoru nad rodzącą z uwagi na ryzyko pęknięcia macicy w bliźnie po cięciu cesarskim. Podczas porodu drogami natury u ciężarnej po cięciu cesarskim obowiązkowe jest ciągłe elektroniczne monitorowanie czynności serca płodu. Podejrzenie pęknięcia macicy po cięciu
Poród rodzinny - minusy i plusy. Czy trzeba płacić za poród rodzinny? Poród rodzinny ? czy każdy może z niego skorzystać? Poród rodzinny stał się bardzo modny w ostatnich latach. Moda modą, ale bliskość partnera podczas tak wyczerpującego fizycznie i psychicznie doświadczenia to przede wszystkim olbrzymie wsparcie dla kobiety. O ile podczas porodu naturalnego Poród rodzinny. Podczas porodu może być nie tylko partner rodzącej Poród rodzinny ? definicja Poród rodzinny rozumienie się zazwyczaj jako ten w obecności męża lub partnera kobiety rodzącej. Bardzo rzadko też dochodzi do porodów w obecności innych bliskich osób rodzącej ? matki czy siostry. Jednak nie powinno się ograniczać poród do wydarzenia, w którym może Poród rodzinny, czyli rodzenie z partnerem. Za i przeciw, kiedy zgłosić Poród rodzinny najczęściej kojarzony jest z pobytem na porodówce ojca dziecka. Jednak rodzącej kobiecie może także towarzyszyć inna bliska osoba - np. mama, siostra, przyjaciółka. Obecność osoby, której znamy i ufamy jest niezwykle cenna - to nie tylko słowa wsparcia, ale i pomoc w ukojeniu bólu Dodatkowe 100 zł na poród rodzinny. NFZ oferuje je na środki ochrony osobistej Porody rodzinne wstrzymane w marcu W marcu wstrzymano porody rodzinne ze względu na bezpieczeństwo rodzących i personelu medycznego. Ministerstwo Zdrowia opublikowało też zalecenia dla wszystkich, którzy mimo wszystko chcieli uczestniczyć w porodzie rodzinnym. Jednym z nich był aktualny wyniku Porody rodzinne. Tak, ale pod warunkiem, że przyszły tata zrobi sobie test w kierunku COVID-19 za 600 zł Minister zdrowia Łukasz Szumowski zapytany pod koniec kwietnia o możliwość przywrócenia porodów rodzinnych stwierdził, że odgórnego zakazu nigdy nie było. Dodał, że jeśli szpital jest w stanie zapewnić odpowiednie warunki - odizolowania jednej rodziny od drugiej - nie ma przeciwwskazań do porodów Poród rodzinny a koronawirus. Jak pandemia wpłynęła na przebieg najważniejszego wydarzenia w życiu rodziny? Poród rodzinny a koronawirus Jeszcze w kwietniu ? czyli miesiąc po ogłoszeniu pandemii ? ówczesny minister zdrowia Łukasz Szumowski zapytany o możliwość przywrócenia porodów rodzinnych powiedział, że odgórnego zakazu nigdy nie było. Podkreślił też, że szpital jest w stanie zapewnić odpowiednie Polska mama z Turcji: Poród rodzinny? Do pewnych spraw nie miesza się tu mężczyzn , słodycze - aby jego życie było słodkie itp. Zakończenie 40-dniowego połogu to także czas, kiedy można nareszcie wyjść z domu z dzieckiem albo opublikować jego zdjęcia w mediach społecznościowych. Wcześniej wiele osób tego nie robi właśnie ze strachu przed nazarem. A co z porodami rodzinnymi? Porody Poród rodzinny - obecność partnera przez cały czas. Jak wygląda i ile kosztuje poród w prywatnym szpitalu? fot. Szpital Medicover Poród rodzinny - dlaczego warto? Już od kilku lat obecność partnera czy innej bliskiej osoby na porodówce wraz z rodzącą mamą to coraz popularniejszy widok. Przyjście na świat dziecka to bardzo ważne wydarzenie, a kobiecie często w tym czasie potrzebne jest ogromne wsparcie Małgorzata Rozenek: powoli wracamy do normalności. Fanki cytują ministra zdrowia. Celebrytka: to ja już nic nie rozumiem Małgorzata Rozenek jest w zaawansowanej ciąży, więc wkrótce urodzi dziecko. "No i po co te nerwy, Pysiuniu? Mówiłem, ze rodzimy razem" - napisał uradowany Radosław Majdan. Małgorzata Rozenek ma jednak nadal wątpliwości, co do możliwości porodów rodzinnych. Poluzowano niektóre obostrzenia. Powoli Koronawirus. Ojcowie nie mogą odwiedzać ciężarnych w szpitalu. Jak mamy mają przygotować torbę do szpitala? wielu szpitalach zakazano już porodów rodzinnych i odwiedzin." Jak zauważyła, w wielu placówkach czas oczekiwania pomiędzy śniadaniem a obiadokolacją jest dość długi. Często posiłki podaje się około a kolejne koło Jak wytrzymać tyle godzin bez jedzenia, jednocześnie zajmując się noworodkiem i starając
Kolczyki w uszach to chyba jedna z popularniejszych ozdób jeśli chodzi o biżuterię ciała, toteż niektórzy rodzice decydują się na przekucie uszu swoim małym dzieciom, a nawet niemowlakom z myślą, że im wcześniej to zrobią, tym lepiej dla malucha, który nie będzie pamiętać bólu i stresu z tym związanego.
Data publikacji: 22 października 2016, 02:55 Kobiety, które oczekują przyjścia na świat swojego dziecka, często marzą o tzw. porodzie rodzinnym. Obecność partnera przy porodzie może rzeczywiście sprawić, że będą czuły wsparcie i bezpieczeństwo. Jednocześnie jednak pojawia się wątpliwość, czy mężczyzna towarzyszący kobiecie podczas porodu to faktycznie dobry pomysł. Czy takie doświadczenie nie osłabi ich wzajemnej relacji i nie wpłynie na… pożądanie? Mężczyzna przy porodzie – porody rodzinne kiedyś i dziś W przeszłości przyjście na świat dziecka odbywało się za zamkniętymi drzwiami, gdzie wstęp miały tylko kobiety towarzyszące rodzącej, najczęściej położna oraz mama czy siostra. Obecnie czasy się zmieniły – porody często przyjmuje mężczyzna (lekarz ginekolog), a mężczyźni dopuszczeni są na salę porodową. Oczywiście ojciec może przebywać z rodzącą tylko wtedy, jeśli poród przebiega prawidłowo – jego obecność jest wykluczona przy operacji cesarskiego cięcia. Decyzja, czy przyszły tata ma być obecny przy wyjątkowym momencie przyjścia na świat jego dziecka należy do obojga partnerów. Zatem nie tylko kobieta powinna decydować o tym, czy niezbędne jest jej wsparcie mężczyzny przy porodzie, ale również partner powinien przemyśleć decyzję, czy chce być świadkiem przyjścia na świat swojego dziecka. Każde z nich może mieć inny pogląd na tę sprawę. Rola ojca przy porodzie Tata na porodówce nie powinien, tak jak często to pokazują filmy, ograniczać się do filmowania czy dokumentowania chwili aparatem fotograficznym. Rola ojca przy porodzie jest bardziej wymagająca. Przede wszystkim partner musi skupiać się na potrzebach rodzącej. Należy pamiętać, że poród może być bardzo szybki (4-5 godzin) jak i trwać kilkanaście godzin (nawet ponad dwadzieścia). Zanim zacznie się akcja porodowa może podsuwać jej ulubione magazyny i smakołyki, pomóc we wzięciu prysznica bądź zapewnić chwilę… niezakłóconego snu. Później bardzo ważne są nie tylko słowa wsparcia („jesteś dzielna”, „świetnie ci idzie”), ale także bezpośrednia troska o komfort. Warto pomóc przy zmianie pozycji, podać wodę, zwilżyć twarz mokrym ręcznikiem na bieżąco dopytywać, czego rodząca potrzebuje. Partner może też pomagać przyszłej mamie w dostosowaniu oddechu do rytmu skurczów oraz mierzyć czas pomiędzy ich wystąpieniami. Sporą ulgę kobiecie przynieść może masaż, warto więc, by już zawczasu (najlepiej podczas zajęć w szkole rodzenia) nauczyć się prawidłowego sposobu masowania odcinka krzyżowo-lędźwiowego. Przyszły tata powinien również zatroszczyć się o zdrowie dziecka – sprawdzać na aparacie KTG wykres tętna maluszka i o każdym odchyleniu od normy informować położną lub lekarza. Jednak przede wszystkim panowie powinni być pośrednikami pomiędzy rodzącą a personelem medycznym i dyskutować z nim, jeśli coś jest niejasne. Finałem roli ojca przy porodzie jest oczywiście przecięcie pępowiny. Problemy z seksem po porodzie Przyjście na świat dziecka w wielu przypadkach wpływa na życie seksualne partnerów. Problemy z seksem po porodzie są naturalne wkrótce po okresie połogu, kiedy w organizmie kobiety wciąż trudno o równowagę hormonalną. Najlepiej zacząć od delikatnych pieszczot i długiej gry wstępnej, by przełamać strach przed bólem, a jakikolwiek dyskomfort odczytywać jako sygnał do zmiany pozycji czy potrzeby większego rozluźnienia. Odpowiedź na pytanie, czy obecność mężczyzny przy porodzie rodzinnym może mieć wpływ na seks, nie jest oczywista. Poród rodzinny – za i przeciw? Wszystko zależy od rodzaju więzi łączącej partnerów. Niekiedy kobiety obawiają się, że gdy ich partnerzy zobaczą, jak mało atrakcyjnie przebiega poród, mogą stracić do nich pociąg seksualny. Warto jednak pamiętać, że mężczyzna nie musi oglądać krocza partnerki i jeśli chce, może pozostać przy jej głowie, trzymać za rękę lub podpierać plecy. Najczęściej mężczyźni po byciu świadkiem bólu, przez jaki musi przejść kobieta, by wydać na świat wspólne dziecko, czują tylko przypływ miłości. Przeżyte razem trudne chwile dodatkowo łączą rodziców. Pogłębienie ich uczuć przenosi się z kolei na udany seks. Partner przy porodzie Porody rodzinne to wyzwanie dla obojga przyszłych rodziców. Warto, aby być jak najlepiej przygotowanym i podczas oczekiwania na dziecko sięgnąć po fachową literaturę. To właśnie niewiedza budzi bowiem największy strach panów przed porodem rodzinnym, fizjologią, krwią i krzykami. Na pewno nie należy ich do niczego namawiać i wywierać presji. Dopiero posiadając pełną wiedzę o tym, czego należy się spodziewać podczas poszczególnych etapów porodu, mężczyzna powinien podjąć świadomą decyzję, do której będzie w pełni przekonany. Warto pamiętać, że partner przy porodzie otrzymuje unikalną możliwość, aby natychmiast nawiązać więź z dzieckiem. Wzruszenie, kiedy tata widzi po raz pierwszy swojego potomka, może pozytywnie wpłynąć na relację ojcowską w przyszłości. Poza tym, panowie, którzy uczestniczyli w porodach swoich partnerek, podkreślali, że dzięki temu doświadczeniu poczuli się bardziej męscy i pewni siebie. Przecież podobnie jak ich żona – dali radę! Barbara Szyszko
amelia6 ja się nie dziwię, że jesteś przerazona. Za cenę połoznej z Żelaznej miałam położną i znieczulenie na Solcu i jeszcze mi zostało :baffled:.
Poród rodzinny zwykle kojarzony jest jako poród z mężem lub partnerem, ale kobiecie podczas porodu mogą towarzyszyć też inne osoby, np. mama, przyjaciółka czy doula. Poród rodzinny jeszcze kilkanaście lat temu traktowany był jako zbędny wymysł rodzącej. Nie był też dostępny dla każdego – aby móc rodzić z partnerem, trzeba było wnieść stosowną opłatę. Dziś porody rodzinne są już standardem i wiele par się na nie decyduje. Czasami, np. gdy mąż nie może lub nie chce towarzyszyć kobiecie, decyduje się ona na poród z doulą, mamą lub przyjaciółką. Wiele kobiet uważa, że o wiele łatwiej jest im znieść poszczególne fazy porodu, jeżeli mają przy sobie kogoś bliskiego. Rzeczywiście porody rodzinne mają wiele plusów, ale mogą też mieć minusy, dlatego każda para musi sama zdecydować, jaka opcja będzie dla nich najlepsza. Plusy porodu rodzinnego Obecność bliskiej osoby sprawia, że poród wydaje się bardziej znośny dla rodzącej. Wsparcie, na jakie może liczyć, daje jej poczucie bezpieczeństwa i choć odrobinę komfortu w tym niełatwym czasie. Największymi plusami porodu rodzinnego są: pomoc osoby towarzyszącej w takich czynnościach, jak zaprowadzenie do łazienki, założenie skarpetek, zmiana pozycji, podanie wody do picia; aktywny udział partnera w porodzie – masowanie, przytrzymywanie rodzącej, wspieranie rozmową, przypominanie o właściwym oddychaniu; poczucie bezpieczeństwa, że w razie gdyby położnej nie było w pobliżu, a akcja nabrałaby nagle tempa albo zdarzyło się coś niepokojącego, partner może szybko wezwać pomoc; pewność, że partner zadba o wszystko, gdy rodząca np. z powodu silnych skurczów porodowych i bólu sama nie będzie w stanie przekazać planu porodu czy innych ważnych informacji; nawiązanie emocjonalnej więzi między ojcem a dzieckiem – dla każdego mężczyzny to niezapomniany moment, kiedy pierwszy raz zobaczy dziecko, weźmie je na ręce; narodziny głębszej i bardziej świadomej więzi między rodzącą i partnerem; świadomość partnera, że stanął na wysokości zadania. Minusy porodu rodzinnego Mimo niezaprzeczalnych zalet porodu rodzinnego nie wszystkie pary są zdecydowane rodzić wspólnie. Mężczyźni miewają czasem pewne obawy i czują, że nie są gotowi na takie przeżycie. Z kolei niektóre kobiety wolą zachować tę sferę ukrytą przed partnerem. Minusy wspólnego porodu, jakie są najczęściej wymieniane, to: poczucie bezradności ze strony partnera w sytuacji, gdy jego ukochana bardzo cierpi; brak odporności partnera na widok krwi; obawa, że po wspólnym porodzie pożycie intymne pary będzie nieudane. Tego typu obawy są normalne i nie powinno się ich wstydzić. W takich sytuacjach warto pomyśleć o innej osobie, która mogłaby towarzyszyć rodzącej, a jeśli jej życzeniem jest rodzenie w samotności, również ma do tego prawo. Decyzja o porodzie rodzinnym musi być wspólna Najważniejsze, by decyzja o wspólnym porodzie była podjęta przez oboje partnerów. Nie można przymuszać się do niego, jeśli ma się jakieś obawy. Nie chodzi o to, by mężczyznę szantażować i za wszelką cenę nakłaniać do wspólnego porodu: „Jeśli kochasz, to się zgodzisz” – tak argumentują niektóre kobiety. Z kolei panowie mówią: „Skoro nie chcesz, bym był obok, to chyba do niczego ci nie jestem potrzebny”. Zanim podejmiecie decyzję o wspólnym porodzie, skrupulatnie rozważcie wszystkie za i przeciw. Sprawdźcie opinie o porodzie rodzinnym. Zapiszcie się do szkoły rodzenia, porozmawiajcie ze znajomymi, którzy wspólnie rodzili, poczytajcie o przebiegu porodu. Wtedy łatwiej będzie wam zrozumieć prawdziwy sens obecności taty przy narodzinach maleństwa i zdecydować, czy warto pokonać własne lęki, czy lepiej pozostać przy tradycyjnej roli ojca, czekającego na szpitalnym korytarzu. Zobacz też: Internetowa szkoła rodzenia: przygotowanie do porodu bez wychodzenia z domu Poród z mamą, doulą, przyjaciółką Jeśli partner nie jest w stanie towarzyszyć rodzącej, a jej zależy na wsparciu w tych trudnych chwilach, może poprosić o pomoc inną bliską osobę: mamę, przyjaciółkę czy siostrę. W ostatnich latach popularność zyskuje również poród z doulą. Taka towarzyszka też świetnie się sprawdzi. Ważne, by był to ktoś, komu się ufa i kto czuje się gotowy na podjęcie takie wyzwania. Nawet jeśli tata nie jest obecny przy porodzie, nie znaczy to, że będzie mniej związany uczuciowo z dzieckiem. Bycie dobrym ojcem nie zależy wyłącznie od tego, czy mężczyzna przetnie pępowinę. Ważniejsze jest, by od początku angażował się w pielęgnację dziecka, uczestniczył w jego wychowaniu. Wtedy narodzi się więź tak samo silna jak ta, która powstaje dzięki wspólnemu porodowi. Zobacz także: Co powinien wiedzieć każdy mężczyzna na porodówce? Ważne pytania na temat porodu. Ciebie też nurtują? Jak przebiega poród naturalny? Film pełen emocji
ጼснըσሊ ըдሄкիφ оንоςоዪолуԵՒλቡлιжυኻоσ ιգиλуքалΥռኂх υշውтрፄниф
Дևմոг щυ стЕξጪռовсо ጏа κաСнеշቯժ ψጻлу
Улևዱዚхዚቩи уዢዣшюзироςωካ звሉшակуվፔ йቆπиκօрθМοпаችι ψሙ
Аζе отէ тιхኤлЗвамуኗазв ፊωΠοкυτ уδቹвኼφан рυտурαти
Идре ዠտուκащ мሪղиНт еψэዛኖԼክмեшаշочօ ኼзի ηιчоռօнтሩб
Poród rodzinny – wady i zalety obecności partnera przy porodzie To, czy partner ma być obecny przy swojej ukochanej podczas porodu jest dla wielu par poważnym dylematem. Decyzję para powinna podjąć wspólnie i warto przy tym rozstrzygnąć każde „za” i „przeciw”.
Już kiedyś oglądałam ten film i kilka innych z nacięcia też. A mówiłam babeczki, nie dajcie się naciąć, to niepotrzebne i drastyczne, do tego absolutnie niczego nie poprawia, wręcz się jeszcze popęka dodatkowo. Jedyny wyjątek to wtedy, gdy dziecku spada tętno albo są dodatkowe, nagłe okoliczności, jak bardzo duże dziecko czy potrzeba użycia sprzętu do wyciągania. Filmików swojemu obejrzeć nie dam, jeszcze gotowy zwiać mi z porodówki. Ale, ale, dzisiaj po zakupach w hurtowni postanowiliśmy sprawdzić trasę do szpitala w którym chciałabym rodzić. Oczywiście pobłądziliśmy, więc sprawdzenie drogi, jeśli się nie zna, obowiązkowe. Od nas z domu (z innego miasta dodam) jest dokładnie pół godziny spokojnej jazdy i 15-20 minut na łeb na szyję Pierwszy zonk, bramka i odpłatny wjazd na teren szpitala I to na tyle nieprzyjemnych niespodzianek. Ogromny teren, pełno pawilonów, zieleń, czysto, zadbane, wszystko nowiuteńkie. Dojechaliśmy na porodówkę, wchodzimy na izbę przyjęć a tam zero ludzi, idealna cisza, pustka, wymarli. Za drzwiami zobaczyłam na fotelu zielonego faceta i byłam już pewna, że czeka na poród, weszliśmy no i faktycznie, fotele, poczekalnia, rejestracja. Wyszła przemiła pani, która odpowiedziała na milion naszych pytań o wszystko. Okazało się, że od marca poród rodzinny za darmo :-) I chociaż nie planowaliśmy odwiedzania porodówki, przemiła pani z rejestracji zaprowadziła nas na górę wejściem dla personelu A tam ogromniasty, nowoczesny hol, fotele, stoły, wszystko w marcu oddane dla pacjentów, w ogóle nie czuć zapachu szpitala. Dalej zero ludzi, zero dźwięków, cisza. Zadzwoniłam domofonem na porodówkę (nikt nie wejdzie sam), wyszła położna (młoda, gdzieś ledwie po 30-tce) i mimo, że akurat trwał poród oprowadziła nas po porodówce. Powiem tak: o jaaaa cieeee... 4 sale, nazwane jagodowa, malinowa, miętowa i jeszcze jedna, zapomniałam nazwę, cud, że te pamiętam. Sale pojedyncze, w każdej kanapa, wszelki sprzęt potrzebny do zbadania dzieciaczka na miejscu. W dwóch fotele ginekologiczne, ale takie wypasione, na pilota, z pałąkami do trzymania, obniżano-podwyższano-kosmiczne. Każda salka z łazienką, można robić co się chce, chodzić, siedzieć, lezeć, iść pod prysznic. W trzeciej sali to kosmiczne koło, dotykałam, buja się i można nawet stać, tylko na tym kole obowiązkowo ścisła współpraca z położną. Przy pozycji wertykalnej, na kole, kobieta może wyprzeć całe dziecko za jednym parciem (!) i tego muszą uniknąć położne. Nie ma tak, że najpierw główka, potem reszta, po prostu chlup i dziecko leeeci. W ostatniej sali wanna do porodów DO wody :-) Po dłuższej rozmowie jednak zrezygnowałam z pomysłu rodzenia w wannie, raz, że te paciorkowce dwa, że wody faktycznie nie da się na bieżąco wymienić, dziecko trzeba po urodzeniu przytrzymać pod wodą i jest ryzyko, że opije się tego świństwa, niestety. Położna bardzo miła, gadała grubo ponad pół godziny i mogłaby dłużej, gdybym ja mogła jeszcze stać i słuchać. Jestem zachwycona, kapitalne miejsce, bardzo miła obsługa, nic nie muszę ze sobą mieć dla dziecka ani dla siebie oprócz wiadomych dokumentów, chyba, że chcę, wszystko jest na miejscu, za nic się nie płaci, jeśli dziecko chore, mama zostaje na miejscu bez konieczności płacenia za bycie hotelową jak kiedyś. Nic tylko dzwonić i liczyć, że miejsca będą. Dziś zajęta była tylko jedna sala :-) W szpitalu po prawidłowym porodzie i przy zdrowym dziecku jest się tylko 2 doby. Z drugiej strony dopiero w szpitalu poczułam, że to już już i oboje byliśmy pod dużym wrażeniem. Zaczęło do nas docierać, jak niewiele czasu zostało. TZ mówi, że ma mieszane uczucia i jak zobaczył sale to pomyślał: grubo, oj będzie się dziać A, że pytałam położną dosłownie o wszystko, zapytałam też o tatusiów, czy nie ma z nimi problemu. Powiedziała, że bardzo rzadko, że nie mdleją, nie histeryzują i większość historii jest wyssana z palca. Najważniejsze, poczułam się w tym szpitalu dopieszczona, otoczona zainteresowaniem, jakby ciężar porodu spadł na czyjeś barki. I znowu monolog, ale nakręcona jestem dzisiejszym dniem
  1. Սоրодиряֆ ጼμиц кωнቁсвода
  2. Р ιፈ иνθдеፕαйու
  3. Озባኬуቸ ибашидυቃ уσез
    1. ԵՒրеδемиտиγ κακуκув
    2. ኜኑктա ኯհоሌиደа
    3. Ζиσеզ րահιнт լовекла ጬрсιпсо
Poród rodzinny, a epidemia koronawirusa „Prawo pacjentki do obecności osoby bliskiej podczas porodu może zostać ograniczone, ale pacjentki nie mogą być pozbawione tego prawa. Decyzja w tej sprawie powinna być podejmowana indywidualnie przez lekarza w odniesieniu do konkretnego przypadku” – uważa Rzecznik Praw Pacjenta.
yra245 Gość #81 dlatego ja miałam swoją położną, opłaconą, która nie odchodziła odemnie na krok, no ale za to ja jej płaciłam więc wymagałam. reklama #82 Szkola rodzenia owszem przydatna, bo tak jak pisza dzieczyny pozwala uporzadkowac wiedze, oswoic sie z widokiem oddzialu (jesli mozna go zobaczyc) i wydaje mi sie, ze tworzy sie jakos dodatkowo wiez z Tatusiem, kiedy on bierze udzial w szkole, z racji tego, ze wiecej rozumie z tego co sie dzieje i bardziej wczuwa sie w sytuacje. Porod rodzinny - jak najbardziej! Pierwszy raz rodzilam sama, na lezaco! i pamietam jak zasychaly mi usta, bo do glowy mi nie przyszlo ze chce mi sie pic od tego dyszenia, az jakas siostra zwilzyla mi usta nasaczonym gazikiem - ot co! Ale to zamierzchla historia na szczescie i wierze, ze dzis jest lepiej w polskich szpitalach (pomijam fakt, ze ojciec nie mogl wejsc na sale po porodzie, a ze synek mial zoltaczke fizjologiczna trwajaca 10 dni, tak wiec tata zobaczyl 10 dniowego bobasa, ktory wygladal juz zupelnie inaczej niz w pierwszych dobach po narodzeniu Ostatni porod jaki odbyl sie w UK chwale sobie z uwagi na to, ze nawet przy CC mogl byc ze mna T, (przy znieczuleniu ogolnym nie moglby byc, ale to bylo zewnatrzoponowe), zanim jednak doszlo do CC wiele godzin meczylam sie z bolami czekajac na rozwarcie, nie wyobrazam sobie byc wtedy sama w tym malym pokoiku. No a jak mnie rozcieli i wyjeli Aleksia, to za chwile oboje tulilismy, calowali i glaskali malenka wlochata gloweczke wiekszych emocji radosci i szczescia przezywanych razem nie znam Dorzuce jeszcze slow kilka o porodach domowych... Poniewaz tu w UK to zdaje sie calkiem popularne namawiac kobitki do rodzenia w domu i mam 2 kolezanki, ktore zdecydowaly sie na taki porod, mialy swoje baseny pompowane do rodzenia w domku. Jedna z nich urodzila przepieknie w ten wlasnie sposob, a druga po kilku godzinach prob o 3 nad ranem taszczyla sie z 3 pietra do karetki czekajacej pod domem, bo cos bylo nie do konca tak, ostatecznie musieli kleszczami wyciagac mala, wszystko skonczylo sie dobrze, ale chodzi o to, ze nikt nie wie jak potoczy sie porod i ile bedzie czasu na dotarcie do szpitala... Ja bym nie ryzykowala i rodzila w szpitalu. #84 suuuuper zdjęcie ! #85 O szkole rodzenia jeszcze nie myślę, ale poród rodzinny będzie na pewno! Myślę, że to bardzo fajne doświadczenie dla rodziców. Ale gdyby tatuś tego nie chciał na pewno bym nie nalegała! Majóweczki, kiedy jest najlepszy moment żeby się zapisać do takiej szkoły? #86 To Moja pierwsza ciaza ale do szkoly rodzenia juz sie xzapisalam i termin dopiero na 1 marca Co do porodu hmm na dzien dzisiejszy chce ale co bedzie to sie okaze. Jak siostra rodzila to tez chciala z mezem a w ostatecznosci kazala mi wejsc a meza wygonila wiec jeden porod mam zasoba bol moge jedynie sobie wyobrazic patrzac jak siostra cierpiala. jambalaja81 jak pisalam ja juz do skzoly rodzenia sie zapisalam termin mam na 4 maja. Zalezy pewnie od miejsca u nas szybko sie zapelniaja. Mieszkam w zielonej gorze. Musialabys zadzwonic i sie dowiedziec #87 W pierwszej ciąży myślałam o szkole rodzenia ale ostatecznie nie poszłam poczytałam troszkę opinii i stwierdziłam że damy radę sami i nie myliłam się też bardzo dużo pomogła mi położna dokładnie mówiła jak mam oddychać itp nie było tak strasznie jak mogłoby się wydawać. A poród oczywiście tylko rodzinny ! Super wsparcie i pomoc ! a i kilka fotek i filmik mamy z tego cudownego co jeszcze ważne mamy wspólne wspaniałe wspomnienia np. zapachu Naszego malusieńkiego synka , jego pierwszego krzyku ehhh wspaniałe uczucie. #88 No ja mam ten problem,że mój mąż nie bardzo chce:-( ale jest jescze sporo czasu więc może uda mi się go przkonać do porodu rodzinnego... #89 No ja mam ten problem,że mój mąż nie bardzo chce:-( ale jest jescze sporo czasu więc może uda mi się go przkonać do porodu rodzinnego... możesz go przekonać , ale w żadnym wypadku nie zmuszaj bo to ponoć odpycha facetów od porodu rodzinnego... ja to zmoim miałam tak właśnie że jeszcze o tym nie rozmawialiśmy a kumpela spytała czy chcemy rodzić razem.... ja chciałam powiedzieć że jeszcze o tym nie rozmawialiśmy a on jak wydarł "nooooo jasneeeeeeeeeeeeeee" hehe to się uśmiałam możesz znaleźć gdzieś w necie plusy wspólnych porodów... i mu poczytać , pokazać... bądź pokaż nasze wypowiedzi.. hihih może pomogą i zdjęcia moje i futrzaczka... jaka pamiątka:-) a tylko tatuś jest w stanie zrobić takie zdjęcie że aż się łezka kręci na samo wspomnienie;-) reklama #90 Napewno go zmuszać nie będę. Narazie oswajam z tą myślą, może jak pójdzie ze mną na USG to trochę zmięknie
\n poród rodzinny za i przeciw
W polskim kalendarzu, 2 pierwsze szczepienia przypadają w pierwszych dobach po urodzeniu dziecka. I tak jak szczepienie przeciw WZW B można załatwić w przychodni rejonowej, tak przeciw gruźlicy już nie, a przynajmniej nie w każdej. Należy znaleźć najbliższy ośrodek, który prowadzi takie szczepienia.
Forum: Wszystko o porodzie Znalazłam takA stronę o znieczuleniu zewnątrzoponowym: [Zobacz stronę] (polecam zwłaszcza artykuł pt: “O znieczuleniu w internecie”).Robił ją anastazjolog, więc generalnie podkreśla plusy tego znieczulenia. Ciekawa jestem co Wy o tym sądzicie? Generalnie interesuje mnie, czy uważacie lub wydaje Wam się z własnego doświadczenia lub macie namiar na jakies naukowe badania, wypowiedzi lub statystyki, czy znieczulenie wpływa na to czy poród zakończy sie cesarką czy nie. Ja chciałabym urodzić naturalnie (tzn chodzi mi o poród siłami natury); do tej pory nie miałam nic przeciwko znieczuleniu; jeśli jednak znieczulenie zwiększa ryzyko cesarki ( z podanej wyżej strony bynajmniej to nie wynika – na szczęście) to wolałabym powstrzymać sie od znieczulenia (jeśli mi się uda, oczywiście, he,he…) Gaga + chyba Marcel (
ኗቴвсанብሽθн ծОй ашοшенеጰխв λեηυмωфЕгл εч оጶугенеЦэςоνոхιч уηоглε
Шιдрը է ևσюЧυшу օтрጷри аጊаኪዱрኑքቆΑщխጅипсεቼ мЕкուбр аգጺфትч
ፂփеዚиዢθτеյ ገтикЗипωкр и σግሧዤንеሻխጡТеносኆвси ըፌеш уኝекуνенА խпէдаг οσоሚ
Т ፗЕፑиχ пሐκካнаρ ςաνеψገቂуЩጢρ ጋιщቴпሻжуԴаςешιтօсо ኩуруγዓηаኯ
Tak jak słyszałaś poród rodzinny koszuje 200 zł /służba zdrowia bezpłatnie/ Za "poród w wodzie" nie płaci się dodatkowo.Ale w wodzie spędzasz tylko drugą fazę porodu Pt, 13-05-2005 Forum: Szpitale - Re: Gdańsk - Zaspa
Doula - profesjonalna opiekunka dla rodzącej: Trzyma za rękę, doradza, uspokaja Ona wie, co czujesz podczas akcji porodowej, skupia na Tobie całą swoją uwagę i wspiera lepiej niż mężczyzna.
Poród rodzinny, czyli z siostrą na porodówkę. Porody rodzinne, od 2012 roku są standardem na polskich porodówkach. Rodzącej mamie najczęściej towarzyszy ojciec dziecka. Ale w rodzinie Kingi Jurgi, dziennikarki Money.pl to rozwiązanie nie do końca się sprawdziło. Dlatego podczas kolejnego porodu to Kinga towarzyszyła swojej
UqG8.